Nasze ostatnie kulinarne odkrycie! Zajadamy się od tygodnia i nie możemy przestać!
Pikantna sałatka z zielonej papai jest jednym z popularniejszych dań w Tajlandii i można ją kupić niemalże we wszystkich restauracjach czy straganach z jedzeniem. Próbowałam kilka razy, ale robiona przez Tajów była dla mnie niesamowicie ostra. Po jednym kęsie zazwyczaj zionęłam ogniem i to niemal dosłownie… Porcje ze smakiem zjadał Łukasz, ale nawet dla niego moc była duża, więc ze łzami w oczach, ale jadł… bo dobre!
Gdy już mam kuchnię dla swojej dyspozycji, to robię sałatkę na swoje możliwości.
Składniki:
1-2 małe papryczki chili (w Tajlandii dają powyżej 5 sztuk) – powinna być odmiana tajska Bird’s eye, są one bardzo małe i bardzo ostre lecz prawie pozbawione goryczy
3-4 ząbki czosnku
1,5 łyżki sosu rybnego
1 limonka
2 łyżki cukru palmowego
2 łyżki orzeszków
2 duże garście pokrojonej zielonej papai
7 pomidorów koktajlowych
1 garść fasolki wężowej
Przygotowanie dania:
Obieramy papaje i kroimy na cienkie wstążki („ala” makaron do spaghetti).
Kroimy pomidory i fasole na równe kawałki.
W moździerzu rozbijamy na drobno orzechy i przesypujemy do osobnego naczynia.
Kroimy czosnek i chili na małe kawałki. Wsypujemy do moździerza i rozcieramy.
Cukier palmowy podgrzewamy w garnku z małą ilością wody. Mieszamy do momentu aż się rozpuści. Do moździerza z roztartym czosnkiem i chili wlewamy cukier, sos rybny oraz wyciskamy sok z limonki.
Po kolei do moździerza wkładamy warzywa i lekko ugniatamy, aby lepiej połączyć przygotowany sos z warzywami.
Wykładamy na talerz. Na wierzch wlewamy pozostały sos i posypujemy całość orzechami. Smacznego!